Myślisz, że nie ma możliwości by w Twojej łazience znajdowała się tylko szczoteczka do zębów i mydło? Uważasz, że nie jesteś w stanie zrezygnować z 10 stopniowej pielęgnacji? Twierdzisz, że dasz rady myć włosów raz w miesiącu?
Spis treści
Cóż… Prawdopodobnie masz rację.
Ale to absolutnie nie przeszkadza w życiu według filozofii zero waste. Bo i też nie na tym to wszystko polega.
Więc czym właściwie jest to zero waste?
Makijaż i pielęgnacja zero waste
Zero waste – co to jest
To styl życia nastawiony na ograniczenie produkcji śmieci, wprowadzanie stopniowych zmian by marnować mniej i być bardziej przyjaznym dla środowiska. To szukanie kompromisów, alternatyw i zamienników. Systematyczne wprowadzanie małych zmian, które nie rzutują drastycznie na naszą codzienność, a mimo to pozwalają być bardziej eko.
Czy jest to trudne?
Nie, ale wymaga włożenia odrobiny wysiłku w zmianę nawyków. A jeśli chodzi o pielęgnację i higienę to mamy spore pole do popisu. Mama zero waste pewnie nie istnieje, ale każda z nas może próbować choć małych zmian. Przeczytaj moje propozycje:
Demakijaż
Nałożyć płyn, zmyć makijaż i…wyrzucić. I tak co najmniej raz dziennie, jeśli malujemy twarz regularnie. Dla wielu kobiet codzienny make-up jest cenną rutyną i nie chcą z niego rezygnować ze względu na dodatkowo produkowane w ten sposób odpady. Na szczęście nie ma takiej potrzeby. Jedna zmiana, z jednorazowych na wielorazowe płatki kosmetyczne, powoduje, że rocznie na wysypisko śmieci trafia około 2 tys. mniej wacików. Różnica w użytkowaniu polega jedynie na tym, że po użyciu wrzucamy je do prania zamiast do kosza na śmieci.
Produkty higieniczne podczas miesiączki
Czy wiesz, że przeciętna kobieta w ciągu całego swojego życia zużywa ponad 100kg podpasek lub/i tamponów czyli blisko 10 tys. artykułów higienicznych? Generuje to niesamowitą ilość odpadów, a także odbija się znacząco na domowym budżecie. Nawet do 300zł rocznie może znikać z kieszeni na poczet jednorazówek do higieny intymnej. A przecież i tutaj możemy znaleźć wielorazowe zamienniki.
Ostatnio coraz większą popularnością cieszą się kubeczki menstruacyjne. W zależności od producenta i przy prawidłowym stosowaniu mogą być używane nawet do 12 lat. Zapewniają ochronę nawet do 12 godzin, są wyprodukowane z antyalergicznych materiałów, nie zaburzają też naturalnego środowiska pochwy. Jednorazowy wydatek zwraca się już po kilku miesiącach, a przy okazji zmniejsza się ilość produkowanych odpadów. Alternatywą dla jednorazowych podpasek mogą być, znane wielu mamom wielopieluchującym, podpaski wielorazowe. Nie są dużo trudniejsze w eksploatacji niż pieluchy wielorazowe, a mnogość rozmiarów, kształtów i wzorów zachęca do wypróbowania.
Kontrola potu
W większości antyperspirantów, także tych ałunowych, znajdziemy sole glinu, które mogą działać silnie toksycznie na nasz układ nerwowy. Dodawane są one w celu blokowania gruczołów potowych i tym samym ograniczenia wydzielania potu. Nie pozostają one też, podobnie jak dezodoranty, obojętne dla środowiska. Areozole przyczyniają się do zanieczyszczenia powietrza, natomiast sztyfty produkowane są w tubkach, które nie są możliwe do zrecyklingowania. Na szczęście, z korzyścią na zdrowia, można zamienić je na bezpieczniejsze dla środowiska dezodoranty w kremie. Nie blokują one powstawania potu. Zapobiegają jednak rozwojowi bakterii, łagodzą podrażnienia i najczęściej zamknięte są w szklanym pojemniczku, który możemy wykorzystać po zużyciu produktu.
Mama zero waste może też próbować robić dezodorant samodzielnie. Do tego z produktów, które ma już najprawdopodobniej w kuchni. Jeden ze sprawdzonych przepisów znajdziesz na Zielonym Zagonku.
Opakowania
To co każdy z nas może zrobić w kwestii ograniczenia produkcji odpadów to myśleć o opakowaniach przed zakupem produktu. Idealnie byłoby wybierać te nieopakowane lub opakowane w papier. Na rynku istnieje już całkiem spora liczba firm mających w swoim asortymencie takie produkty. Możemy w takiej formie kupić mydło i szampon w kostce, a także proszek do prania, szczoteczki do zębów, patyczki do uszu i wiele, wiele innych.
W następnej kolejności warto zwrócić uwagę na opakowania szklane, które łatwo poddają się recyklingowi. Jeśli nie mamy możliwości uniknąć plastiku to możemy pomyśleć czy dany pojemniczek będzie się dało ponownie wykorzystać. Butelka z atomizerem może się sprawdzić do rozcieńczania odżywki, pudełeczko po kremie do przechowywania wsuwek. Do mniejszej buteleczki możemy przelewać kosmetyki na podróż samolotem.
Nie wyrzucaj!
Często zdarza się, że kupujemy coś, co nie do końca spełnia nasze oczekiwania. Włosy się puszą po myciu lub skóra po oczyszczaniu jest nieprzyjemnie sucha mimo, że kupiliśmy produkt bardzo zachwalany przez branżę beauty. W takim wypadku warto zajrzeć na grupy i fora gdzie będziemy mogli oddać lub wymienić nasz bubel, chociażby za czekoladę. Nie marnuje się w ten sposób produktów i można osłodzić sobie gorycz zmarnowanych pieniędzy.
Przesyłki
Znacie to uczucie zażenowania gdy kupujecie ekologiczne produkty, a paczka przychodzi Wam wypełniona folią bąbelkową i owinięta stretchem? Potrafi to zepsuć całą radość z zakupów. Na szczęście coraz więcej firm zwraca uwagę na to w jakiej formie towar zostanie dostarczony do klienta. Wieluszki wykorzystują użyte wcześniej kartony i wypełniacze, a także szary papier z recyklingu. Jeśli sklep internetowy nie oferuje podobnego rozwiązania to zawsze można spróbować napisać wiadomość do sprzedawcy, że nie przeszkadza Wam żeby paczka przyszła zapakowana w produkty z recyklingu. Kto wie, być może taka opcja zostanie wprowadzona w tym miejscu na stałe?
Mama zero waste – małe kroki na nowej drodze
Nie trzeba od razu stawać się skrajnym minimalistą i ascetą by kierować się zasadami less waste. Czasem drobna zmiana pozwala na ograniczenie produkowanych przez nas odpadów. Zrezygnowanie z plastikowych maszynek, folii w przesyłce, zamiana wacików na płatki wielorazowe – to wszystko małe rzeczy, które nie wpłyną znacząco na styl życia, a będą dobrym krokiem w kierunku walki o lepsze jutro.
Spodobał Ci się artykuł? Koniecznie udostępnij!
Czytaj więcej: