W rozwoju dziecka, jako rodzice, z niecierpliwością czekamy na różne wydarzenia. Pierwszy uśmiech, kroczki, zjedzona marchewka… no i pierwszy ząb! Jak mamy szczęście, to ze zniecierpliwieniem czekamy na każdy kolejny, a gdy pecha, modlimy się, by tym razem poszło łatwiej. Bo mimo, że ząbkowanie jest procesem jak najbardziej naturalnym i fizjologicznym, to towarzyszące temu objawy mogą być zarówno bardzo interesujące, jak i niesamowicie uciążliwe.

Ząbkowanie u dzieci

Ząbkowanie to nic innego jak wyrzynanie się zębów mlecznych u dzieci. Zwykle rozpoczyna się koło 6 miesiąca życia, ale może nastąpić już między 2, a 4 miesiącem (mówimy wtedy o ząbkowaniu wczesnym) lub nawet powyżej 12 miesiąca (określa się to ząbkowaniem późnym). Co ciekawe, u części dzieci pierwszego zęba możemy zobaczyć już w okresie noworodkowym, a także tuż po urodzeniu! (są to kolejno zęby noworodkowe i wrodzone). Jest to możliwe, ponieważ listewka zębowa pierwotna, z której wykształcają się zęby mleczne, powstaje u zarodka już w 4 tygodniu życia płodowego, a w 7 tygodniu możemy już zobaczyć na niej 20 zgrubień, z których powstaną tzw. „mleczaki”. Ogólny kalendarz wyrzynania zębów znajdziesz np.: tutaj, ale pamiętaj, że każde dziecko jest inne.

Istnieje też powiązanie między stanem zdrowia dziecka, a czasem wyrżnięcia się pierwszego zęba. Przyspieszająco na ten proces może działać dłuższe karmienie naturalne, dobre warunki życia, przyjście na świat między marcem, a czerwcem, a opóźniająco spożywanie wody sztucznie fluorowanej. Ale skąd właściwie wiadomo, że ten proces się zaczął?

ząbkowanie pieluchy wielorazowe

Ząbkowanie objawy ogólne

Do najczęstszych objawów ząbkowania należą:

  • Nadmierne ślinienie się;
  • Zwiększona chęć gryzienia twardych przedmiotów;
  • Problemy ze snem;
  • Niepokój, apatia lub rozdrażnienie;
  • Nieznacznie podwyższona temperatura ciała;
  • Kaszel;
  • Zaburzenia układu pokarmowego (biegunki, zaparcia, wymioty);
  • Brak apetytu.

Są to informacje, które znajdziemy w internecie, gdy będziemy próbowali rozpoznać, czy dziecku „idą zęby”. Nie należy jednak ignorować mocno nasilonych objawów, mogą one świadczyć o rozwijającej się infekcji, a każde z nich należy w pierwszej kolejności skonsultować z pediatrą.

Ząbkowanie a zapach moczu

Istnieją jednak bardzo specyficzne, pieluszkowe, objawy ząbkowania, o których być może nie słyszeliście, jeśli nie należycie jeszcze do społeczności wielo-pielo. Mam to szczęście być mamą córki, u której pojawiają się one na około 3 dni przed pojawieniem się nowego zęba w paszczy: czerwona pupa, intensywny zapach moczu u niemowlaka i przecieki!

Czerwona pupa u dziecka

Jak u pawiana. Niekoniecznie w wyniku pojawienia się odparzenia, chociaż takowe również może się pojawić w okresie ząbkowania. Prawdopodobnie dzieje się tak, ponieważ w tym czasie zwiększa się ilość połykanej przez dziecko śliny, której skład jest w tym okresie zmieniony. To powoduje, że mocz i kał dziecka stają się kwaśniejsze, powodując tym samym podrażnienia skóry. Zaczerwienienie może po prostu być i nie powodować dyskomfortu u dziecka.

Jeśli jednak pojawiają się odparzenia lub towarzyszy temu wyraźny dyskomfort, warto przede wszystkim zadbać o jak najlepszą wentylację zaczerwienionych miejsc. Wskazane będą jak najczęstsze zmiany pieluszki, nawet jeśli nie są one jeszcze zmoczone. Im więcej czasu dziecko spędzi bez niej, tym lepiej dla skóry. Kontakt z zabrudzoną pieluszką powinien być możliwie jak najkrótszy. W przypadku mycia pupy po kupie warto zrezygnować z nawilżanych chusteczek lub płatków kosmetycznych, by nie pocierać zaognionej skóry, i zamiast tego umyć dziecko pod bieżącą wodą. Zaczerwienienie powinno ustąpić w ciągu 2-3 dni. Jeśli jednak utrzymuje się ono dłużej lub nasila się znacząco należy niezwłocznie skontaktować się z lekarzem.

ząbkowanie pieluchy wielorazowe

Intensywny zapach moczu u niemowlaka

Klasyk wśród użytkowniczek pieluch wielorazowych. Nagle pieluch nie da się doprać, zapach utrzymuje się nawet po wielokrotnym płukaniu. Nie da się spać w bliskim sąsiedztwie malucha, bo smród wrzyna się do mózgu przez nozdrza. Co zrobić w obliczu takich doznań? W pierwszej kolejności polecam oddać mocz do badań. Można to zrobić na 2 sposoby:

  1. Przemyć miejsca intymne wodą, a następnie pobrać mocz (najlepiej poranny) ze środkowego strumienia tak, jak robi się to w przypadku osób dorosłych.

Lub, jeśli dziecko jest za małe albo nie wiemy kiedy oddaje mocz:

2. Zakupić specjalne woreczki do pobierania moczu niemowlętom (inne dla chłopców i dziewczynek) i zebrać do nich mocz.

Polecam jednak tę pierwszą metodę. W przypadku podejrzenia zakażenia bakteryjnego, mocz z woreczków słabo nadaje się na posiew. Jeśli wyniki badania moczu wyjdą prawidłowe, to można założyć, że winowajcą są wyrzynające się mleczaki. Jak sobie z tym radzić? Pieluchom wielorazowym można zrobić tzw. stripping, który powinien pomóc w pozbyciu się niemiłego zapachu. No i cóż…czekać. I liczyć, że nie wydarzy się kolejna przypadłość zębowa czyli…

ząbkowanie pieluchy wielorazowe

Przecieki

Nie mam pojęcia jak możliwe jest nasikać w jednorazówkę tak, że jest ona całkowicie sucha, a mocz wyszedł plecami. Jednak z jakiegoś powodu, w okresie ząbkowania, takie cuda mają miejsce. Nadmierna ilość moczu i częste przecieki wydają się tu być regułą niezależnie od sposobu pieluchowania.

Dlaczego tak się dzieje? Moja teoria jest taka, że dziecko dużo się kręci (szczególnie w nocy), co powodować może przesuwanie materiału na pupie. Dodatkowo, w przypadku pieluch wielorazowych, mogą pojawić się problemy z chłonnością. I w tym przypadku stripping powinien pomóc, ale jeśli mimo to zdarzają się przecieki, to najlepiej jest się przed nimi zabezpieczyć. Niezależnie od tego, czy używamy pieluch jednorazowych, czy wielorazowych, możemy rozważyć zakładanie wełnianych longów zamiast standardowych spodenek, a także zaopatrzyć się w wodoodporny podkład, by chronić materac. Szczególnie przed poprzednio wymienioną przypadłością.

Spotkaliście się z którymś z wyżej wymienionych objawów ząbkowania? Może u Waszych dzieci pojawiło się coś równie nietypowego? Napiszcie o tym w sekcji komentarzy, a ja tymczasem wracam do budzenia się co pół godziny, bo cóż…zęby idą.