Kiedy zaczynamy, to Montessori może się wydawać milionem informacji rozsypanych po całym Internecie. I tak jest faktycznie. Ja też zaczynałam od blogów, pojedynczych artykułów, potem przespacerowałam się do biblioteki i wypożyczyłam dwie książki, jedyne, które były w Tczewie 😉 A potem się zaczęło na dobre i wciąż trwa. Myślę, że wiele osób zgodzi się z twierdzeniem, że warto cały czas się uczyć i poszerzać swoją wiedzę. W mojej opinii książki są tym, co dostarcza gotowy pakiet informacji na temat, w dobrze opracowanej formie.
Spis treści
Edukacja samego siebie
Nie da się poznać i zrozumieć tego, co chciała przekazać Maria Montessori, po przeczytaniu jednej książki. Poza tym, im więcej czytamy, tym mamy wrażenie, że mniej wiemy. Otwierają się przed nami nowe horyzonty, mamy coraz więcej pytań i sięgamy po coraz więcej książek, blogów, opinii.
Zacznij od zaraz
Oto krótka lista ciekawych pozycji książkowych na rynku, do których warto sięgnąć. Spróbuj wybrać chociaż jedną autorstwa samej Montessori, by poczuć ducha czasów, w których żyła.
- „Radosne Dziecko”, Susan Mayclin Stephenson, 2008 – darmowy PDF dostępny tutaj – Niezbędnik Montessori od narodzin do trzeciego roku życia dziecka. 40 stron, możesz zacząć czytać już dziś 🙂
- „Domy dziecięce. Metoda pedagogiki naukowej stosowana w wychowaniu najmłodszych dzieci”, Maria Montessori – tekst przygotowany do druku w oparciu o egzemplarz z 1913 roku, Wyd. Żak, Warszawa 2005 – książka samej Montessori, która tłumaczy, skąd się to wszystko wzięło. Ciekawa ze względu też na historyczne aspekty czasów, w których żyła – i to, jak wtedy podchodzono do edukacji dzieci.
- „Odkrycie dziecka”, Maria Montessori, tłumaczenie książki MM z 1948r., wyd. Palatum, Łódź 2014 – kolejna pozycja autorstwa samej Marii, napisana 35 lat po „Domach dziecięcych”, zawiera fragmenty tej pierwszej i zdaje się być jej poszerzoną, uaktualnioną wersją. Z tego powodu polecam przeczytać właśnie „Odkrycie dziecka” 🙂
- „Metoda Montessori. Naucz mnie robić to samodzielnie”, Charlotte Poussin, wyd. RM, Warszawa 2017 – ta książka była do kupienia chyba nawet w Biedronce 🙂 To wprowadzenie do metody dla rodziców, całkiem przyjazna pozycja do przeczytania i nie zwala z nóg ceną 😀
- z tej samej serii, co pozycja nr 4 – „Metoda Montessori w domu”, Delphine Gilles Cotte, wyd. RM, Warszawa 2017 – w środku 80 zabaw edukacyjnych, z których część to pomoce znajdujące się w przedszkolu. Mnie brakowało zakresu wieku dzieci, które najczęściej się taką pomocą interesują (obserwujemy dziecko i proponujemy mu to, czego aktualnie potrzebuje, ale skąd mamy wiedzieć, co warto przygotować od razu?).
- „Zrozumieć Montessori. Czyli Maria Montessori o wychowaniu dziecka”, Małgorzata Miksza, wyd. Impuls, Kraków 1997 – ogólny zarys teorii, dla mnie trochę dużo specjalistycznego, pedagogicznego słownictwa.
- „Sekret dzieciństwa”, Maria Montessori, wyd. Naukowe PWN, 2018
- „Otwarte okna dziecięcych możliwości” , Beata Głodzik, wyd. Przecinek, Lublin 2017
- „Naucz mnie samodzielności”, Maja Pitamic, wyd. Kropki Trzy, 2011, opisy zadań do wykonania z dzieckiem, mało teorii
- „Pomóż mi policzyć to samemu. Matematyka w ujęciu Marii Montessori od lat trzech do klasy trzeciej”, Gabriela Badura-Strzelczyk, wyd. Nowik, 2008
Co jeszcze?
Na naszej półce też trochę pozycji, które nie są stricte związane z metodą Montessori. W końcu im głębiej wchodzi się w rozwój dziecka, jego mózgu, w budowanie i rozwijanie dobrych relacji, tym częściej się na nie wpada 🙂
Na naszej półce jest np.: „Neurodydaktyka” Marzeny Żylińskiej, „Jak kreatywnie wspierać rozwój dziecka” państwa Minge, „Zabawy fundamentalne” Colin Rose i Gordona Drydena. Książki o naszym mózgu, tym jak się kształtuje, o nauce w szkole, którą znamy, a także zabawy, które rozwijają.
„Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały…” Adele Faber, „Pozytywna dyscyplina” Jane Nelsen. Pozycje o komunikacji z dzieckiem (i innymi też).
„Bobas lubi wybór” Rapley Gill i Murkett Tracey, a także „Alaantkowe BLW” od Joanny Anger i Anny Piszczek. Podobno o brzuszki dzieci trzeba dbać. 🙂 Jak rozszerzaliśmy dietę młodego to wpadłam na informacje o BLW i te książki faktycznie się przydały.
A jakie książki dla rodziców Wy możecie polecić?
Gdzie mogę znaleźć książkę „Odkrycie dziecka” ?
Na przykład na stronie wydawnictwa Palatum – http://www.palatum.pl/?55,odkrycie-dziecka-br-br-br-br-&PHPSESSID=c3oh31ulb6omjvngj1pifc27k5
A ja nigdzie nie mogę znaleźć: otwarte okna dziecięcych możliwości:(
Teraz tez książkę „Odkrycie dziecka” wydało wydawnictwo Bellona i właśnie ją kończę. Zdecydowanie lektura obowiązkowa dla osób „w temacie” 🙂